Koniec Bitcoina?

Czy to koniec Bitcoina?

Ostatnie tygodnie nie są zbyt obfite dla inwestorów kryptowalutowych. Spadki cen Bitcoina kolejny raz uświadomiły mniej doświadczonym graczom jak ryzykowny jest to walor. Pytanie, które wszystkich intryguje najbardziej to “co dalej z Bitcoinem?” “czy to już koniec Bitcoina?.

Odpowiedzi na te pytania nie są niestety łatwe i jednoznaczne. Przeciwnicy kryptowalut snują pesymistyczne wizje zakończenia istnienia tej technologii. Podkreślają głównie brak stabilności cen, coraz droższe przetwarzanie sieci blockchain, niepewność regulacyjna czy po prostu możliwość interwencji władz w przypadku wykorzystania walut elektronicznych do nielegalnych transakcji. Kryptowaluty przestały też być unikalną technologią a ich coraz większa “produkcja” może rozpraszać kapitał inwestorów negatywnie wpływając na ceny.

Wszystkie te argumenty zdają się być zasadne a kolejne amerykańskie i zagraniczne gazety wieszczą “Koniec Bitcoina!“, “Bitcoin upadnie”, “Bitcoin to tylko bańka spekulacyjna”. Ciekawa jest tutaj analogia do poprzedniego gwałtownego wzrostu cen Bitcoina na giełdach z przełomu 2013 i 2014 roku kiedy to kupno Bitcoin najpierw możliwe było po 100 dolarów aby kilka tygodni później ludzie płacili za niego ponad 1100 dolarów co oznacza wzrost o około 1000%.

Następnie zaczęły się gwałtowne spadki na giełdach Bitcoin, które trwały kilka miesięcy i ściągnęły kurs Bitcoina do 200 dolarów za sztukę. Podobieństwo zachowania kursu widać gołym okiem na tych wykresach:

Wykres z poprzedniego cyklu wzrostów i spadków – gielda kryptowalut Bitstamp

Wykres ostatnich miesiecy – giełda Bitcoin Bitstamp

Jeśli sytuacja się powtórzy najbardziej realny wydaje się być taki scenariusz:

W 2014 roku kurs kupna Bitcoina skorygował się z 1125 dolarów na 225 co oznacza spadek o 900 dolarów. Stanowi to praktycznie dokładnie 80% korektę głównego impulsu.

W 2017 roku miał miejsce wzrost cen z 500 dolarów do 19000 dolarów za 1 Bitcoina. Zatem wartość impulsu to 18500. Zakładając 80% korektę kursu od maksimum daje to 15200. Zatem szukając analogii obszar do spadków jest w okolice 3800 dolarów za 1 Bitcoina (BTC). W naszej opinii spadki zatrzymają się powyżej 4000 dolarów. Wtedy nastąpi podobna stabilizacja w trendzie bocznym do tej jaką widzieliśmy w 2014 roku. Czy to jednak koniec Bitcoina? Giełda i rynek będą odpowiedzią na to pytanie w kolejnych miesiącach i latach.

Chyba jednak nic na to nie wskazuje. Coraz więcej ekspertów i analityków amerykańskich przychyla się do stwierdzenia, że wiele zależy od zainteresowania inwestorów instytucjonalnych tematem kryptowalut. Ponoć coraz większe zainteresowanie pojawia się w kręgach “Wall Street” a to oznacza możliwość błyskawicznego napływu kapitału na rynek kryptowalut. Mowa tutaj o olbrzymim kapitale sięgającym dziesiątek bilionów dolarów gdzie obecnie kapitalizacja Bitcoina to 104 mld dolarów.

Rośnie także zainteresowanie inwestorów indywidualnych, którzy jak wiadomo dysponują również zasobami pieniężnymi szacowanymi na biliony dolarów. Reasumują nie do końca dajemy wiarę długoterminowym negatywnym wizjom rynku kryptowalut. W naszej opinii technologia i rynek będą się rozwijały a co za tym idzie ceny powinny rosnąć (tu wiele zależy od podaży nowych kryptowalut). Zajmie to jednak 1-2 lata. Być może już jesienią tego roku zaobserwujemy jakieś ożywienie na giełdach kryptowalut oraz giełdach Bitcoin. Czy polska giełda Zonda będzie jedną z nich?

Fakt, że nadal ilość giełd Bitcoin rośnie, a nie maleje, może to wskazywać na to, że w długim terminie faktycznie kupno Bitcoin okaże się dobrą inwestycją. Nawet dla tych, którzy kupili Bitcoina na giełdzie za 18000 dolarów za sztukę. Patrząc na ceny na rynku to właśnie dziś kupno Bitcoina wydaje się być atrakcyjne. Możliwe, że za jakiś czas ta waluta cyfrowa upowszechni się jako środek płatniczy w systemach dla sieci handlowych wykorzystywanych w punktach sprzedaży. Już teraz jest bardzo dużo miejsc gdzie można płacić Bitcoinem

Giełda kryptowalut czy giełda bitcoin?