Jak Vitalik Buterin zamierza odmienić skalowanie Ethereum?

Nowa koncepcja „częściowo bezstanowych węzłów” i świeże pomysły na skalowalność
Zastanawiałeś się kiedyś, czy możliwe jest połączenie lokalnej kontroli z wygodą, prywatnością i pełnym bezpieczeństwem w sieci Ethereum? Vitalik Buterin właśnie próbuje na nowo zdefiniować granice tego, co uznajemy za „możliwe” w świecie blockchaina.
O co tak naprawdę chodzi Vitalikowi?
Sam autor – współtwórca Ethereum, człowiek-ikona, który od lat stara się przełamywać technologiczne bariery – podzielił się ze społecznością Ethereum swoimi refleksjami i nowatorskimi propozycjami dotyczącymi przyszłości węzłów oraz skalowania warstwy bazowej (Layer 1, L1). I szczerze mówiąc, wywołał tym niemałe poruszenie!
„Częściowo bezstanowe węzły” – o co w tym chodzi?
Wyobraź sobie sytuację, w której nadal możesz korzystać z pełni dobrodziejstw własnego węzła, mieć całkowitą kontrolę nad wybranymi danymi (np. tylko tymi, które Cię faktycznie interesują), a przy okazji nie przejmować się koniecznością przechowywania gigantycznej ilości danych historycznych. To nie jest science-fiction – to pomysł Vitalika.
Buterin w swojej publikacji na forum Ethresear.ch sugeruje, że powinniśmy wpuścić do ekosystemu nowy rodzaj węzłów:
-
Węzły częściowo bezstanowe nie muszą trzymać całej historii blockchaina.
-
Pozwalają na lokalną, prywatną weryfikację interesujących nas danych.
-
Zyskujemy dostęp do mechanizmów weryfikacji całego łańcucha za pomocą metod bezstanowych (stateless) lub technologii ZK-EVM (zero-knowledge Ethereum Virtual Machine).
„Ten typ węzła daje pełną prywatność dostępu do wybranego fragmentu stanu sieci, jednocześnie umożliwiając pełną lokalną kontrolę. Brzmi obiecująco? Owszem – i to bardzo!” – pisze Vitalik.
Co Vitalik proponuje „na już”?
EIP-4444, czyli sprytne podejście do ograniczenia miejsca na dysku
W krótkim horyzoncie czasowym Buterin wskazuje na konieczność wprowadzenia w życie tzw. EIP-4444. Chodzi o to, aby węzły Ethereum przechowywały dane historyczne tylko z ostatnich około 36 dni. Cała starsza historia byłaby dystrybuowana pomiędzy uczestników sieci, którzy przechowują jej fragmenty w sposób zdecentralizowany i odporny na cenzurę (np. z wykorzystaniem kodowania kasującego, czyli erasure coding).
To z kolei oznacza, że nie musisz już kupować drogiego dysku tylko po to, by „być na bieżąco z siecią”.
Optymalizacja kosztów gazu – kto zyska, a kto straci?
Ważna zmiana dotyczy również tzw. opłat gazowych.
Vitalik sugeruje podwyższenie kosztów operacji magazynowania (storage), a jednocześnie obniżenie kosztów obliczeń (execution). Po co? To proste:
-
Sieć będzie zachęcać do efektywnego korzystania z zasobów,
-
Unikniemy „zaśmiecania” blockchaina zbędnymi danymi,
-
Rozwiązanie korzystne zwłaszcza dla deweloperów budujących wydajne dAppsy.
Stateless verification – czy węzły mogą działać bez pamięci?
W perspektywie kilku kolejnych lat, Buterin mocno stawia na stateless verification, czyli weryfikację bloków bez konieczności przechowywania całych gałęzi drzewa Merkle (odpowiedzialnych za integralność danych).
Co zyskujesz?
-
Możliwość uruchomienia własnego węzła nawet na laptopie sprzed kilku lat!
-
Brak konieczności „archiwizowania” gigabajtów danych tylko po to, żeby sieć działała poprawnie.
Czy zwiększanie limitu gazu na L1 to dobry pomysł?
Obawy społeczności – czy pełne węzły przetrwają próbę czasu?
Tutaj pojawia się dość poważny dylemat. Jeżeli podniesiemy limit gazu na warstwie podstawowej Ethereum, węzły będą musiały przetwarzać więcej transakcji i danych, co może doprowadzić do sytuacji, w której tylko największe podmioty będą w stanie utrzymać własny pełny węzeł.
To już nie tylko problem techniczny, ale wręcz filozoficzny. Czy Ethereum ma pozostać „demokratyczne” i dostępne dla każdego?
Dlaczego w ogóle warto mieć własny pełny węzeł?
Nie tylko weryfikacja, ale też pełna prywatność i wolność od cenzury!
Owszem, większość osób sądzi, że węzeł jest potrzebny wyłącznie po to, żeby weryfikować blok po bloku i potwierdzać transakcje.
Jednak… to tylko wierzchołek góry lodowej.
-
Pełny węzeł daje Ci także możliwość uruchomienia własnego serwera RPC,
-
Zapewnia pełną autonomię, brak ryzyka cenzury czy inwigilacji,
-
Daje niezależny, błyskawiczny dostęp do danych on-chain – bez pośredników.
Pomyśl – gdy korzystasz z publicznych RPC (np. Infura, Alchemy), jesteś w pewien sposób zależny od zewnętrznych dostawców, którzy mogą podlegać naciskom regulacyjnym czy geopolitycznym. Lokalny węzeł oznacza wolność i prywatność.
ZK-EVM, PIR i inne nowinki – czy to rzeczywiście złoty środek?
Nie brakuje osób, które stawiają na zaawansowane rozwiązania takie jak:
-
ZK-EVM (zero-knowledge Ethereum Virtual Machine),
-
PIR (Private Information Retrieval).
Vitalik podkreśla jednak, że każda z tych technologii ma swoje ciemne strony:
-
Wysokie koszty wdrożenia pełnych rozwiązań kryptograficznych,
-
Ryzyko wycieku metadanych (a przecież prywatność to nie tylko treść, ale i to „kto, kiedy, do czego”!),
-
Potencjalne zagrożenie cenzurą ze strony scentralizowanych dostawców RPC.
Innymi słowy, nawet najbardziej „kosmiczne” technologie nie zastąpią zdroworozsądkowych rozwiązań. Potrzebna jest równowaga między skalowalnością, bezpieczeństwem a decentralizacją.

Od ponad 7 lat interesuje się kryptowalutami, tokenami i blockchainem, a także innymi nowoczesnymi technologiami, takimi jak sztuczna inteligencja czy systemy informatyczne. Aktywnie inwestuję od ponad 10 lat. Swoją przygodę rozpocząłem od polskiej GPW i NewConnect. Opracowałem setki wysoce merytorycznych artykułów i publikacji dla tego i wielu innych portali zewnętrznych. Pasjonat kryptowalut, ultimate frisbee i marketingu internetowego.
Dodaj komentarz